, nasz drugi tydzień w Anglii, przeleciał. To było sporo snu rozpoczynającego się podróży; cofając się, jakkolwiek gorączkowe w tym samym czasie. a także stan pogodowy był również dużym profitem. Słońce ledwo przestało świecić, więc mogliśmy sprawdzić wiele uroczej angielskiej wsi, które oboje tak bardzo tęskniliśmy. Jednak jedyna chmura rzuciła najciemniejszy cień; Niły, tchórzliwy napaść […]